W Lublinie dzieje się w zasadzie całkiem sporo, co ważniejsze nie tylko dwa razy do roku na jakiś większych imprezach, ale stale na mniejszą skalę. Sobotnia wizyta na mieście, bez szczególnej okazji, może niespodziewanie obfitować w sytuacje, które aż proszą się o zrobienie zdjęcia. Poważka!
Na przykład przedsmak zbliżającego się karnawału Sztukmistrzów, wyjątkowego na skalę… zapomniałem jaką. Z pewnością na szeroką:
Bardziej typowe s-sytuacje też da się złapać:
Dodaj komentarz